Petlura i Szuchewycz

Podobieństwo dwóch „antyludobójczych” narracji


Ze strony naszych dziennikarzy, politologów, polityków i specjalistów od „polityki historycznej” często słychać przepełnione troską westchnienia. Przedstawię je w nieco ironiczny sposób, ale wiernie co do istoty:
Ach! Gdybyż ci głupi Ukraińcy, zamiast gloryfikować ludobójców, wzięli na sztandary jakichś innych bohaterów! Ot, choćby Symona Petlurę, który jest bohaterem dwóch Narodów – Polskiego i Ukraińskiego.
Wśród tych, którzy wydają z siebie podobne westchnienia, są ludzie uczciwi. Niedouczeni, ale uczciwi! Dla nich właśnie piszę niniejszy tekst. Na dyskusję z agenturą nie tracę czasu, ale ludzi uczciwych warto uświadamiać.

Szuchewycz i Petlura na jednym sztandarze

Szuchewycz i Petlura na znaczkach „Podziemnej Poczty Ukrainy” (wydania 1950-1954)


W latach pięćdziesiątych (XX wieku rzecz jasna) i wcześniej, i później, Petlura był obecny na ukraińskich „sztandarach”. Od cytatu z Petlury zaczynały się banderowskie nawoływania do walki z niemieckim i sowieckim okupantem. W propagandzie wciąż obecna była Ukraińska Republika Ludowa, i pisano o niej, jako o czymś bezcennym a utraconym. Jak Mickiewicz do Litwy, tak banderowcy wzdychali do URL. Również później Petlura był obecny w pamięci Ukraińców – niepodległościowców – i jest obecny do dnia dzisiejszego. Że więcej mówi się o Szuchewyczu, to prawda, ale o Petlurze nigdy nie zapomniano.
No dobrze, – powie specjalista od „polityki historycznej” – ale czy Ukraińcy nie mogliby zrezygnować z gloryfikowania ludobójcy Szuchewycza i ograniczyć się do miłego naszym sercom Petlury? Ta gloryfikacja Szuchewycza tak bardzo komplikuje polsko-ukraińskie stosunki!
Ci „specjaliści” powinni zrozumieć jedną rzecz. W tych sprawach papież nie jest tam, gdzie leży Rzym, lecz Rzym jest tam, gdzie przebywa papież. Nie dlatego Ukraińcy wzięli Szuchewycza na sztandary, że był „ludobójcą”, ale dlatego jest „ludobójcą”, ponieważ Ukraińcy wzięli go na sztandary. „Specjaliści” zdają się zapominać, albo raczej nigdy o tym nie wiedzieli, że Petlura był już „ludobójcą”, a nawet jest nim do dzisiaj! Był kiedyś równie wielkim „ludobójcą”, jak dzisiaj Szuchewycz. Pamięć specjalisty od „polityki historycznej” jest bardzo krótka, a jego wiedza bardzo mała. Postaram się trochę tę pamięć odświeżyć, a wiedzę poszerzyć.

Jak Giedroyć gloryfikował „ludobójcę”
Paryska Kultura – rok 1958

Podkreślenie moje.

Ataman Petlura
Dnia 28 lutego rb. [1958] Telewizja Francuska nadała słuchowisko odtwarzające proces Szwarcbarda, który w 1926 roku zamordował w Paryżu Naczelnego Atamana Symona Petlurę. Słuchowisko było swego rodzaju apoteozą skrytobójczego mordu na przywódcy walki o niepodległość narodu ukraińskiego. Nie ulega wątpliwości, że istnieją czynniki światowe zainteresowane w kompromitowaniu niepodległościowego ruchu ukraińskiego. Ataman Petlura musiał zniknąć w 1926 roku, gdyż wówczas obawiano się zaktualizowania walki wyzwoleńczej na Ukrainie, a dziś - gdy zaczynają powstawać rysy na bloku sowieckim, których etapami były polski „październik”, powstanie węgierskie, proces Haricha, nastroje na uniwersytetach Charkowa i Kijowa - próbuje się zabić legendę Atamana.
Jest ponadto tragedią, że tę tajemniczą rozgrywkę chce się robić rękami żydowskimi. Organizatorzy tej manifestacji nie liczyli się z losem żydowskiej ludności Ukrainy i Europy Wschodniej, tak, jak nie liczyli się i w roku 1926.
Jesteśmy przeciwnikami mordów politycznych i „kultu krwi”. Z nich rodzi się jedynie faszyzm - obojętnie brunatny czy czerwony. Jesteśmy przyjaciółmi narodu żydowskiego, a sprawa wolności Ukrainy jest również i naszą sprawą i dlatego uważamy za swój obowiązek zaprotestować przeciw takim audycjom, które są krzywdą dla obu narodów.
•••
W dowód hołdu dla Naczelnego Atamana Petlury – wielkiego patrioty, rewolucjonisty i socjalisty – Redakcja „Kultury” złożyła w dniu 1-ym Kwietnia rb. wieniec na jego grobie, na cmentarzu Montparnasse w Paryżu.




Petlura i Szuchewycz
Uderzające podobieństwo „antyludobójczych” narracji

Chcę w skrócie przedstawić, co mówiono o Petlurze (dzisiaj wciąż jeszcze się to mówi, choć już nie tak głośno), a co mówi się o Szuchewyczu. Czytelnik zapewne wyczuje ironię w formie i rzeczywiście - forma jest lekko ironiczna. Tekst jest jednak śmiertelnie poważny, jeżeli chodzi o przedstawienie istoty problemu. Trzeba uczciwie podkreślić, że wobec Petlury raczej rzadko używano słowa „ludobójstwo” / „ludobójca”, ponieważ słowo to zostało „wynalezione” przez Lemkina dużo później. Co do istoty jednak nie widać większych różnic.



 Petlura odpowiedzialny jest za
śmierć około 100 tysięcy Żydów, którzy mordowani byli ze szczególnym
okrucieństwem. Maksymalne szacunki liczby ofiar dochodzą do 250 tysięcy.

 

 Szuchewycz odpowiedzialny jest
za śmierć około 100 tysięcy Polaków, którzy mordowani byli ze szczególnym
okrucieństwem. Maksymalne szacunki liczby ofiar dochodzą do 500 tysięcy.

 

 Petlura potępiał pogromy, ale
były to potępienia nieszczerze.

 Organizacja Ukraińskich
Nacjonalistów – Niepodległościowców (nazwa używana przez banderowców w latach
czterdziestych, w dokumentach polskojęzycznych) potępiała rzezie dokonane na ludności
cywilnej, ale były to potępienia nieszczere.

 

 Petlura pozorował działania
zmierzające do opanowania sytuacji, ale w rzeczywistości podsycał antysemityzm.

 

 OUN Niepodległościowców
pozorował działania zmierzające do opanowania sytuacji, ale w rzeczywistości podsycał
nienawiść do Polaków.

 

 Petlura oskarżał bolszewickich
prowokatorów o to, że wywołali falę pogromów, ale my przecież wiemy, że
Petlura kłamie, bo Petlura jest ludobójcą, a ludobójcy zawsze kłamią.
Bolszewik jest natomiast najlepszym przyjacielem Żyda.

 

 OUN Niepodległościowców
oskarżał Niemców i bolszewików o wywołanie fali rzezi na Wołyniu, ale my
przecież wiemy, że Niemcy i bolszewicy na Wołyniu byli dla Polaków DOBRZY, a
banderowcy kłamią, bo ludobójcy zawsze kłamią.

 Polskie dokumenty z 1943 roku co
prawda również wspominają o prowokacjach bolszewickich i niemieckich, jako o
przyczynie tragedii, ale nie wolno o tym mówić, bo takie gadanie jest
wybielaniem ludobójców, a ponadto sprawia przykrość Grzegorzowi Motyce i psuje mu interes.

 

 Mosze Rosenblatt pisał prawdę,
ponieważ był rabinem.

 

 Grzegorz Motyka pisze i mówi
prawdę, ponieważ jest Profesorem Polskiej Akademii Nauk.

 


Hebrajska Wikipedia

 סימון פטליורה - Symon Petlura 

W żydowskiej pamięci historycznej Petlura utrwalony został jako tyran, którego żołnierze dokonali pogromów, w których zamordowano dziesiątki tysięcy Żydów (co najmniej 50 tysięcy według najskromniejszych szacunków), a Szlomo Szwarcbard [morderca Petlury] jest pamiętany jako ich mściciel (czego przykładem są tablice pamiątkowe i ulice Szwarcbarda w Izraelu). Rabin Mosze Rosenblatt przedstawił dowody świadczące o zaangażowaniu Petlury w planowanie i przeprowadzenie masakry. Przytoczył liczbę 200 tysięcy ofiar, twierdząc, że cała społeczność żydowska, w tym ocaleni, została psychicznie okaleczona w wyniku tych wydarzeń.  Zwolennicy Petlury, a w szczególności nacjonaliści ukraińscy, którzy postrzegają Petlurę jako bojownika o wolność, próbują bagatelizować jego odpowiedzialność za pogromy w czasie jego rządów. Twierdzą, że Petlura nie był antysemitą, powołując się na żydowskich ministrów w jego rządzie. Pogromy przypisują utracie przez Petlurę kontroli nad swoją armią i nad ukraińskimi masami. Opisują Szwarcbarda jako sowieckiego agenta.

Zakończenie

I to tyle, jeżeli chodzi o Petlurę i Szuchewycza. Może specjaliści od „polityki historycznej” zrozumieją wreszcie, że jeżeli zamiast Szuchewycza Ukraińcy wysuną na pierwsze miejsce Petlurę, to Petlura znów stanie się „ludobójcą” nr 1.
A jeżeli Ukraińcy wezmą na sztandary Kaczora Donalda, to „ludobójcą” stanie się Kaczor Donald. Nie mylmy skutków z przyczynami.

Paweł Bohdanowicz

Коментарі